Gdy potrzebują pieniędzy, nie zawahają się przed najbardziej zuchwałym rabunkiem w biały dzień. I jednych i drugich strasznie irytował fakt że grube miliardy leżą w OFE poza ich zasięgiem, podczas gdy oni tak bardzo ich potrzebują i mają tak doskonałe pomysły na ich wydanie. A wiec jako pierwszy połowę ukradł Tusk, dając w zamian puste zapisy w ZUS-ie i równie pustą obietnicę że ktoś, kiedyś, jakiś polityk;), te puste zapisy wypełni realną kasą. Kto chce niech wierzy...
Teraz przyszedł czas na PiS, który uznał że pieniądze w OFE marnują się, a mogą przecież budować bogactwo Polski. Oczywiście najlepiej to bogactwo będą budować politycy i biurokraci zasiadający w Polskim Funduszu Rozwoju, oni bowiem, jak świadczy o tym historia świata, najlepiej się na tym znają. Tak działacze partyjni zbudowli potęgę i dobrobyt ZSRR, PRL-u, Kuby, Wenezueli itd.;) Kto chce, niech wierzy...
Ale wbrew pozorom to nie polityków obwiniam najbardziej za to co się stało i dzieje z tymi pieniędzmi. Taka jest natura polityków, że kłamią, mamią, oszukują i wszedzie szukaja pieniędzy bo jak to lapidarnie ujął Alexis de Tocqueville "Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy." Oczywiście nie sposób tego pochwalać, ale nie można się dziwić - tacy są. Gdy jest okazja bezkarnie oszwabić poddanych to oczywiście ją wykorzystają. Ale zaraz, zaraz, przecież mamy instytucje które wg naszej konstytucji mają obywateli bronić przez samowolą naszych prawodawców .I tutaj dochodzimy do sedna sprawy.Prawdziwym winowajcą, który umożliwił politykom grabież tych pieniędzy jest Trybunał Konstytucyjny, który swoim wyrokiem kradzież zalegalizował.Sędziowie bardzo chcieli iść wtedy na rękę rządowi PO, ironią losu bardzo też w ten sposób pomogli obecnemu rządowi. To jest własnie dla mnie koronny dowód na to że TK, jest w Polsce instytucją fasadową i całkowicie zbędną, której wyroków w dodatku, gdy politykom to nie odpowiada, się nie przestrzega.
P.S. Notka nie jest o OFE. Zdaję sobie sprawę z wielu wad tych instytucji i skali złodziejstwa które polscy politycy tym instytucjom umożliwili i przez lata tolerowali. Dla przykładu - dlaczego przez lata nikt w polskim parlamencie nie kiwnął palcem by ograniczyć horrendalne opłaty pobierane przez OFE? Tym niemniej to że w OFE Polaków okradano, nie znaczy że to resztki które im pozostały, może bezkarnie ukraść nasze państwo.
